wtorek, 12 lutego 2019

Obcy świat

Czuję się dziwnie. Dziwnie. Od wczoraj paraliżuje mnie lęk. Mam dziurę w głowie po napadzie, przeraża mnie ten fakt. Wiele momentów sprawia, że czuję się zagrożona, jakby ktoś lub coś mnie prześladowało. Zdarza się to w domu gdy jestem sama, gdy wracam wieczorem do domu, gdy robi się ciemno, a nawet dzisiaj gdy rozmawiałam z Gutkiem który jest chory. Ten lęk sprawia, że nie potrafię się naprawdę cieszyć, dlatego trochę udaję. Chciałabym żeby ktoś to rozumiał, nie chcę być z tym sama. Nie chcę być w domu jeśli nikogo nie ma, boję się sama gdzieś jechać. Poznaję też prawdę o sobie, widzę swoje wady, to jak stawiam się ponad innych gdy myślę, że wiem wszystko najlepiej. I do tego plany Maćka na urodziny. Wiem, że może być fajnie, ale wiem też że może się to skończyć bardzo źle. Znowu psycha mi siada. Za dużo myślę o swojej przyszłości, nie potrafię się godzić z pewnymi faktami i to zabija we mnie radość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz