sobota, 21 listopada 2020

 Biegnij! Nie odwracaj się kurwa, biegnij! Uciekaj stąd.

Głupia suka. Przećpana morda. Zdrada. Szczękościsk. Śmierć. Respirator.

Gdzie jest Twój Bóg?

Jak udało Ci się uciec tak daleko? To co tutaj płonie, to jebane piekło. Uciekaj zanim ogień nie pochłonął Ciebie. Uciekaj głupia.

piątek, 6 listopada 2020

Piękny umysł.

Powinnam pisać. Dla samej siebie powinnam to robić. Spróbujmy.

Poranek, spokojna droga do pracy i wszystko wskazuje na dobry dzień. Ale dostaję dziwną wiadomość od ukochanego i czarne myśli zaczynają się kłębić. W pewnym momencie wiem, że to nawrót schizofrenii. Skarbie, jak Cię uświadomić, żeby Cię nie skrzywdzić? Co powinnam zrobić zamiast wpadać w histerię i płacz?

Teraz wiem, że powinnam była być bardziej stanowcza. Może postawić jakieś ultimatum, żebyś brał leki. Ale mówiłeś, że czujesz się świetnie, a ja dzięki temu, też czułam się dobrze. Bo Twoje szczęście to moje szczęście. Ale teraz, gdy zachowujesz się w ten sposób, mówisz o wymiarach, przeprowadzasz rozmowy z mózgiem i tworzysz teorie o nieskończoności, nie cieszy mnie to. Co mogę zrobić? Co powinnam zrobić? Dlaczego tak bardzo się boję?

Co może przemówić do Ciebie żebyś zobaczył, że musisz brać leki... i nie możesz palić?