Od zawsze patrzyli sobie w okna
Wymieniali uśmiechy nieznajome na ulicy
Chyba nie tak dawno przyszło im zakochać się w sobie
Dziś już nie mogą patrzeć sobie w oczy
On jest teraz twardy, zdaje się nie mieć uczuć
Czasem na siebie wpadają w tej szaleńczej ucieczce od siebie
Ona kolejny raz uczy się usilnie jego twarzy na pamięć
O czym myśli on, delikatnie gładząc jej twarz wzrokiem?
Może w myślach topi palce w jej włosach
Tak łatwo się poddali...
Czas płynie bezlitośnie szybko, zapomniała jak pięknie jest kochać
Jedyne co dziś wie- musi zapamiętać każdą z tamtych chwil.
Ona kolejny raz uczy się usilnie jego twarzy na pamięć
O czym myśli on, delikatnie gładząc jej twarz wzrokiem?
Może w myślach topi palce w jej włosach
Tak łatwo się poddali...
Oboje wiedzą że już nigdy nie poczują smaku swoich ust, lecz chyba nie są pewni
Czy dobrze im będzie osobno
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz