Tylko wieczory i samo leżenie w łóżku zawsze kierują moje myśli ku Niemu. Chciałabym wyć, ale umiem jedynie uronić kilka łez. Chcę to wyrzucić z siebie. Oczyścić umysł. Chociaż wiem, że się nie da, ale myślę, że każdy czasem chce się wypłakać.
Nie wierzę, że myśli samobójcze nie wrócą po wyjściu ze szpitala, bo czasami żałuję, że tego nie zrobiłam. Po prostu życie jest za trudne, a ja nie mam na to siły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz