Niepotrzebnie wciąż tam zaglądam. Utrudniam sobie życie martwiąc się o Niego, myśląc o tej dziewczynie, przypominając sobie chwile i wyobrażając sobie jak mogłoby...
Ale nie mogłoby. W tym cały problem. Znów wszystko o nim przypomina. Znów zaczęłam nosić ten cholerny łańcuszek. Nie potrzebuję durnych zdjęć, pamiętam dokładnie jego twarz. Układ kości, cienie, kolor skóry, kształt zarostu, brwi i ust, każde przebarwienie i spojrzenie.
Nie chcę, ale tęsknię.
Nie powinnam, ale tęsknię.
Gdyby tak dało się usunąć pamięć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz