poniedziałek, 16 marca 2020

Przypływ wspomnień z pozytywnym skutkiem :)

Wczoraj i dzisiaj. Czuję się stanowczo lepiej. Jest piękna pogoda za oknem, która skłania mnie ku dobrym myślom. Czytam książkę "Sztuka życia bez narzekania". Widzę coraz więcej w sobie, a to dopiero początek i długa droga oraz terapia przede mną aby nauczyć się dostrzegać dobro. Narzekanie i dobro nie idzie ze sobą w parze. Nawet zaczęłam pozytywnie myśleć. I to tak serio. Nie jest to kwestia wahań na stroju, bo leki mnie stabilizują, a więc po prostu jest ze mną lepiej. Zaznaczam w książce ważne fragmenty odnośnie różnych sfer życia (rodzina, nadzieje-Kej, ocenianie ludzi itd.).

Wzięłam się wczoraj w przypływie pozytywów za zrobienie konspektu na kolonie. Chcę, żeby dzieciaki świetnie się bawiły i miały co wspominać. Rok temu wypłynęłam na głęboką wodę, nie wiedziałam co mnie czeka, ale teraz już wiem mniej więcej na czym stoję i chcę żeby dzieci się świetnie, bezpiecznie bawiły i nie nudziły. Naprawdę sporo tego napisałam. Dziś przenoszę to w telefon i ładnie poukładam.

Lubię być ciocią!!🤗🤹‍♀️🤸🏼‍♀️🏃🏻‍♀️👩‍👧‍👧

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz